E-PAPIEROS CUDOWNA RECEPTA NASTULI NA MĘSKI STYL ŻYCIA

27.10.2013

Znane osoby mają często ogromny wpływ na opinię publiczną oraz na to, co może być trendy, a co nie. Poprzez wykorzystanie danego autorytetu możemy kształtować określone postawy i kreować pewien styl życia. Dzięki obecności autorytetu widz łatwiej wierzy w to, co mówi reklama. Wywołuje ona u niego poczucie bezpieczeństwa, zaufania i chętniej sięgamy po dany produkt z poczucia, że, skoro znana osoba coś rekomenduje, to na pewno jest to coś dobrego i wyjątkowego. Z każdą taką postacią wiąże się pewien ciąg skojarzeń i tak np. danego sportowca uwieńczonego sukcesami będziemy najczęściej utożsamiać ze zdrowym stylem życia - odpowiednią dietą, sportem i  wolnością od wszelkich uzależnień. Tymbardziej, więc zaskoczył mnie billboard przedstawiający Pawła Nastulę promującego e-papierosy firmy MildTego sportowca w zasadzie powinien kojarzyć każdy - złoty medalista olimpijski z Atlanty, dwukrotny mistrz świata,  trzykrotny Europy w judo, a obecnie uznany zawodnik MMA, czyli dyscypliny na którą przerzucił się również były strong man Mariusz Pudzianowski.  Od niego m.in. wiemy , że w przeciwieństwie do zawodów strongmanów sporty MMA wymagają nie tyle dużej siły mieśni, co ogromnej wytrzymałości i sprawności fizycznej. Dlatego jestem naprawdę rozczarowana, że sportowiec zgodził się firmować swoją twarzą markę elektronicznych papierosów, czyli używki stanowiącej zaprzeczenie zdrowego i aktywnego stylu życia. 


Obraz: billboard z Pawłem Nastulą promującym elektroniczne papierost firmy Mild

Obraz: Olaf Lubaszenko na plakacie reklamującym elektroniczne papierosy CiggerTrochę, inaczej jest w przypadku kampanii marki Cigger (producenta elektronicznych papierosów i cygar), której twarzą został Olaf Lubaszenko. Mimo, że nadal uważam, że promowanie e-papierosa jako zdrowej alternatywy jest szczerze żenujące, to przynajmniej reklama pasuje do niegrzecznego wizerunku aktora. Najzabawniejsze w tym jest to, że sam Nastula nie jest palaczem ani tradycyjnych ani elektronicznych papierosów. Dlaczego, więc zgodził się promować uzależnienie od nikotyny? Ponoć rozumie ludzi, którzy stres łagodzą właśnie nikotyną. Zdaniem sportowca, który opiera się na badaniach e-papierosy są mniej szkodliwe dla organizmu, a nawet mogą pomóc wyzbyć się nałogu tytoniowego. Jest, jednak jeden warunek. Muszą to być produkty sprawdzone takie jak te firmy Mild. Brzmi obiecująco prawda? Ciekawe tylko, co na to rada lekarska i producenci innych marek? Mnie jakoś Pan Paweł nie przekonał, a fakt, że zgodził się promować e-papierosy świadczy tylko o jego niewielkiej świadomości i wiedzy. Trudno się dziwić. W końcu w judo głównie pracują mięśnie, a nie rozum. 

Kontrakt między judoką, a marką Mild został podpisany na 1,5 roku i obejmuje promocję produktu na billboardach, w prasie, w Internecie, a także w punktach sprzedaży oraz w radiu. Warto dodać, że sportowiec jest do tego stopnia zaangażowany w kampanię promocyjną Mild, że 28 września na gali KSW 24 wystąpił w pomarańczowych barwach marki. Adam Gabryelów, przedstawiciel Grupy Chic, do której należy marka Mld przyznał, że poprzez sporty walki chce pokazać e-papieros Mild jako produkt skierowany do prawdziwych facetów. Słusznie zauważa on, że kiedyś dbanie przez mężczyzn o zdrowie i atrakcyjność było postrzegane jako niemęskie, ale te czasy odeszły do lamusa, a produkty Mild są odpowiedzią na te potrzeby. E-papierosy nie psują zapachu ubrań, nie powodują efektu żółtych zębów, nieświeżego oddechu, czy niezdrowej cery, pogorszenia kondycji fizycznej - jednym słowem palenie może być bardzo zdrowe i stanowić atut męskości. Czy, to nie brzmi komicznie? To naprawdę niesamowite jak w sprytny sposób producent papierosów przy wykorzystaniu znanej postaci zniekształcił wizerunek palenia i nadał nałogowi nowego lepszego znaczenia. Już widzę te tłumy facetów, którzy zamiast popijać Power Ride będą zaciągać się e-papierosem i śpiewać Im sexy and i know it.....