NIEFOTOGRAFICZNE KOLEKCJE H&M

21.11.2013

Czy ktoś z Was jeszcze pamięta dzień, w którym otworzono 3-piętrowy sklep H&M przy Marszałkowskiej w Warszawie? Ja doskonale, bo tego dnia przeżyłam ogromne rozczarowanie. Od miesięcy nikt nie mówił o niczym innym jak o otwarciu nowego salonu w centrum stolicy. Niektórzy ludzie (zawsze zastanawia mnie motywacja takich osób) czatowali pod sklepem już w nocy. Tymczasem dla mnie okazał się on być kolejną sieciówką ze słabej jakości  ciuchami rodem z secondhand-ów stąd tylko różnicą, że ceny  nie były lumpeksowe.

Obraz: David Beckham dla H&M - kolekcja bielizny 2012

Na szczęście albo na nieszczęście, bo zależy, kto co lubi  z upływem czasu marka przeszła naprawdę ogromną metamorfozę. Mimo, że wciąż nie grzeszy jakością, to designem dogoniła taką, chociażby Zarę i zagościła również w mojej szafie, podobnie jak, u co drugiej dziewczyny na ulicy. Kiedy, jednak patrzę na kolejną odsłonę kampanii billboardowych zastanawia mnie jedna rzecz. Dla H&M tworzyły m.in. takie sławy jak: Marni, Stella McCartney, Versace, Madonna, Kylie Minogue, Victor & Rolf, Karl Lagerfield, Rei Kawakubo, Sonia Rykile, Jimmy Choo i Lanvin, czyli teoretycznie marka powinna współpracować również z najlepszymi fotografami. Tymczasem patrząc na ich reklamy odnoszę wrażenie, że robił je początkujący student fotografii  i ogarnia mnie zwątpienie widząc jak są łamane fundamentalne zasady dobrej fotografii. Zniekształcone lub spłaszczone  piersi modelek w kolekcji Rykiel, kwadratowe przyrodzenie Beckhama, czy modelki z poobcinanymi rękami to tylko jedne z nielicznych smaczków, których się doszukałam. A może Wy też jakieś dostrzegliście? Może będę oryginalna w swoim zdaniu, bo przecież o gustach się nie dyskutuje, ale osobiście uważam, że ze znanych mi modowych marek dużego formatu to H&M ma najgorsze zdjęcia.  Ale może tylko czepiam się? Za to szczerze doceniam  w tym temacie markę Reserved. Każda kampania przy okazji nowej kolekcji ma swój oryginalny i moim zdaniem przemyślany styl, a modelki  zachęcają być ubrać się właśnie u nich. Brawo dla ojców-założycieli Panów Marka Piechockiego i Jerzego Lubiańca, którzy udowodnili, że polska marka ma klasę i może śmiało konkurować z zagranicą nie tylko stylem, ale również komunikacją marketingową.

Obraz: Sonia Rykiel dla H&M - kolekcja wiosna 2010

Warto dodać, że H&M zaliczył również wpadkę nie tylko estetyczną, ale również etyczną, za którą musial publicznie przeprosić. Powodem byla kampania reklamowa strojów kąpielowych w sezonie lato 2012, której twarzą była znana brazylijska modelka Isabel Fontana. I to właśnie jej się też oberwało. Oburzenie w wywołała zbyt intensywna opalenizna modelki i markę oskarżono o promowanie zachowania groźnego dla zdrowia, bo jak każdy wie nadmierne opalanie może doprowadzić w najlepszym przypadku do poparzenia a w najgorszym do raka skóry. Nie był to zresztą pierwszy raz, kiedy gigantowi postawiono tego typu zarzuty. Wcześniej H&M był atakowany z powodu umieszczania w swoich kampaniach reklamowyh bardzo chudych modelek. Późniejsza współpraca firmy z Anją Rubik pokazuje jednak, że marka ma sobie za nic oskarżenia o lansowanie wśród młodych ludzi ideału piękna, który może być zabójczy i wpędzić wiele dziewczyn w anoreksję.

Obraz: Isabel Fontana w kolekcji H&M lato 2012