JAK BĘDZIE WYGLĄDAĆ POLSKI SKLEP PRZYSZŁOŚCI?

14.03.2015

To, że sprzedaż on-line będzie ciągle rosnąć jest w zasadzie pewne. Czy to oznacza, że rynek detaliczny straci byt istnienia? Kasy samoobsługowe, komórkowe systemy informowania o promocjach, elektroniczne metki to już nie przyszłość, ale coś, co zaczyna stawać się standardem. Już dziś 45 procent z nas przegląda oferty w Internecie przed udaniem się do sklepu. To, co kiedyś oglądaliśmy w filmach science fiction dziś już funkcjonuje w świecie realnym i nazywa się digital signage (DS).

Image courtesy of Pixomar at FreeDigitalPhotos.net

Ten innowacyjny system komunikacji reklamowej opiera się na używaniu różnych nośników elektronicznych takich jak plazmy, ekrany dotykowe, czy monitory LCD. Przewagą tej technologii nad tradycyjnymi rozwiązaniami jest wykorzystanie tzw. efektu zaskoczenia oraz ogromna mobilność i elastyczność. DS nastawione jest na interaktywność, dzięki czemu zwiększa zainteresowanie i angażuje potencjalnych konsumentów, co w konsekwencji przekłada się na większą skuteczność przekazu. Fakt, że nośniki nie są tanie, ale w dłuższej perspektywie jest to opłacalna inwestycja, a wszelkie materiały drukowane mogą odejść do lamusa.

Powszechnie znane ekrany LCD zastępuje się coraz ciekawszymi formami takimi jak Holo-Boxy (służą one do prezentacji oferty m.in. w hotelach, muzeach), Activepoint - multimedialny komputer dotykowy, czy Infokiosk - interaktywny punkt informacyjny z wbudowanym komputerem dotykowym. Jednym słowem ekrany rządzą i trudno sobie wyobrazić przyszłość reklamy bez nich.



Interaktywne punkty promocyjno-informacyjne to jednak tylko jedna strona tzw. sklepów przyszłości. Co raz powszechniejsze stają się kasy samoobsługowe, które z biegiem czasu stają się coraz bardziej funkcjonalne. Wkrótce inteligentne kasy będą znajdować się na wyposażeniu każdego sklepu. Jedyne, co będziemy musieli robić, to skanować produkty. Urządzenie kasowe dzięki wmontowanym kamerom rozpozna wygląd produktu, poda jego wagę według potrzeby i wydrukuje etykietę cenową. Ale na tym nie koniec w sklepie będzie znajdować się specjalny komputer połączony z tzw. inteligentnymi półkami, na których towary będą oznaczane za pomocą elektronicznych etykiet. Dzięki temu będziemy mogli łatwo i szybko sprawdzić nie tylko cenę danego produktu, ale także jego skład, kaloryczność oraz występowanie alergenów, czy związane z nimi porady kulinarne. Już nigdy nie zdarzy nam się sytuacja, że cena na opakowaniu będzie się różnić od tej przy kasie.

Image courtesy of Stuart Miles at FreeDigitalPhotos.net

Obserwując to , co się dzieje obecnie na rynku detalicznym jestem przekonana, że już niedługo tzw. sklepy przyszłości staną się codziennością. Jeszcze inną niszę stanowi oprogramowanie i urządzenia do zarządzania świeżą żywnością, o czym mogli się już przekonać polscy detaliści. Od 13 grudnia zr. zaczęła obowiązywać nowa regulacja UE nr 1169/2011, która ujednolica w całej Unii Europejskiej sposób przekazywania konsumentom informacji na temat żywności. Rozporządzenie wprowadza zmiany w zakresie tego, jakie informacje i w jaki sposób są zamieszczane na opakowaniach żywności.

W praktyce oznacza to, że każda firma, która widnieje na opakowaniu jako producent zobowiązana jest do zamieszczenia w widoczny sposób rzetelnej, dokładnej informacji dla konsumenta. Producenci żywności lub składników są odpowiedzialni za przekazanie informacji na temat produktów, które dostarczają. Powinni to uczynić w taki sposób by detaliści lub podmioty działające na rynku spożywczym mogli przygotować informację skierowaną do konsumentów. Tu z pomocą przychodzi specjalne oprogramowanie, które analizuje receptury produktów w celu wygenerowania informacji o wartości odżywczej na etykietę. 


Image courtesy of KEKO64 at FreeDigitalPhotos.net

Jeszcze inny program może zarządzać wagami, a dane przesyłać do wag drukujących etykiety z kodem kreskowym, drukarek i innych mediów np. stron internetowych, wyświetlaczy cyfrowych w sklepach i smartfonów.W praktyce oznacza to, że całość asortymentu sklepowego może być zarządzana za pomocą dowolnego urządzenia z dostępem do Internetu, czyli np. smartfona. W najbliższej przyszłości do tych danych będzie mieć dostęp również każdy konsument, który będzie chciał poznać szczegółowy skład danego produktu oraz jego cenę. W UE to już standard. U nas to dopiero początek rewolucji, ale mam nadzieję, że bardzo szybko odczujemy jej pozytywne aspekty. Myślę, że nowoczesne sklepy szczególnie polubią alergicy oraz wszyscy pasjonaci zdrowego sposobu odżywiania.